www.zaksm.fora.pl

romaro

Uff... pufff Sapał wyczerpany lacert siadając na mchu i opierając plecy o pień drzewa. Chyba należy nam sssię odpoczynek powiedział bardziej do siebie Sssolidny odpoczynek. Rzucił jeszcze okiem na towarzyszy i pocieszył się, że nie jest na miejscu sidana czy elfki, o krasnoludzie nie wspominając. Następnie odchylił trochę głowę i poczuł, że jest mu niesamowicie wygodnie. Mimowolnie zamknął oczy i starając się nie zasnąć wiedział, że będzie to wyjątkowo trudne.